Imię: Roque
Drugie imię: Ruy
Nazwisko: Rodriguez-Reyes
Pseudonim wojenny: Rey / Muerte (stąd Rey de Muerte, czyli król śmierci)
Wygląd: Roque to wyglądający na 30 lat średniego wzrostu mężczyzna z atletyczną budową. Jego włosy barwy karmazynu przechodzącego w czerń sięgają mu do łopatek. Zazwyczaj są zaczesane do tyłu lub związane wysoko w kitkę. Oczy, barwy khaki ukryte są pod czerwonymi soczewkami, okularami zwykłymi lub okularami przeciwsłonecznymi. Na twarzy widnieje blizna ciągnąca się od lekko zarośniętego podbródka do ucha.
Ubiór: Nie wiadomo wprawdzie, skąd u licha ten facet wziął ten strój, ale - przechodząc do sedna sprawy - chodzi po mieście w czarnej zbroi przypominającej te z czasów shogunów. Na owe uzbrojenie ma narzucony dodatkowo poszarpany przydługi płaszcz, który się ciekawie prezentuje wyłącznie przy dużym wietrze.
Charakter: Najprawdopodobniej podczas wojny został trafiony/oszołomiony w wyniku czego doszło do postradania zmysłów i wydaje mu się, że jest czymś w rodzaju samuraja. Najchętniej mówiłby coś pełnego patosu, wymawiał pompatyczne ody, sonety zamiast prostych słów - "Daj na piwo", jednakże nigdy nie ma weny, by na poczekaniu wymyślać jakieś zawiłe wiersze pełne metafor. Dlatego też ze skuloną głową po prostu wyciąga dłoń do drugiej osoby, a drugą dłonią, a dokładniej jej kantem, klepie się po szyi. Mimo tych dziwnych zachowań, Roque wydaje się być inteligentnym człowiekiem. Jest to tego hojny (czasami), miły (czasami), rozluźniony (czasami), aczkolwiek mało osób może tak stwierdzić, gdyż bez przerwy zachowuje się apodyktycznie.
Znaki szczególne: Blizna (na twarzy), wakizashi schowane pod płaszczem.